żelkodżilla
się mieścicie?
Dołączył: 10 Wrz 2011
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 10:56, 25 Wrz 2011 Temat postu: pan Schue |
|
|
Kiedy Caspian był na studiach, rodzice zamknęli go w pokoju i powiedzieli, że do trzynastej ma się zdecydować, co będzie robił w życiu. Właśnie wtedy postanowił zostać nauczycielem. Po prostu doszedł do wniosku, że sam był trudną młodzieżą i będzie miał w szkole pole do popisu. Uciekał z domu, wagarował, nosił glany, miał irokeza na głowie i kilka tatuaży. W wieku 16 lat został ojcem, a przy okazji alkoholikiem. Jego dziewczyna zmarła, a Caspian ściął włosy, poszedł na odwyk i postanowił zostać nauczycielem francuskiego.
Sam nie wie, jakim cudem udało mu się skończyć szkołę muzyczną w klasie fortepianu, ale udało się. Teraz prowadzi chór szkolny i naprawdę to lubi. Lubi 'swoje' dzieciaki, lubi to, że one to lubią i lubi to, że przychodzą pośpiewać, zamiast robić to, co on robił w ich wieku.
Nigdy nie ma czasu posprzątać, klasówki oddaje z miesięcznym opóźnieniem, często nie można się do niego dodzwonić, bo padł mu telefon i nie może znaleźć ładowarki. Caspian często pożycza od rodziców forsę i jeszcze nigdy nie zdarzyło mu się oddać. Kiedy wieczorem ma coś ciekawszego do roboty niż przygotowanie się do lekcji, następnego dnia kupuje trzydzieści styropianowych kubeczków i przez czterdzieści pięć minut integruje się z klasą, pijąc z nimi herbatę. A jeśli już mówimy o herbacie, Caspian nie potrafi ugotować nic. Z wyjątkiem wody na herbatę właśnie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez żelkodżilla dnia Pią 10:07, 30 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|